
Twórczo rzecz biorąc…
Jednak jestem twórcą… Lubię tworzyć. Zupełnie tak jak Bóg. I on też stworzył człowieka na swój obraz. Tak, żeby był twórczy, żeby tworzył, zupełnie tak jak On… Żeby żył ciesząc się swoim dziełem, zupełnie tak, jak On… Chce żebyśmy się cieszyli z tego, co w życiu robimy. Zajęcie, które człowieka nie zadowala, nie daje mu kreatywnego spełnienia, nie dodaje człowiekowi skrzydeł. Nie mówiąc już o pracy, gdzie panuje wyzysk (jakikolwiek…). Taka praca jest skutkiem upadku człowieka. I takiej pracy Bóg dla człowieka nie przewidział. Bóg przewidział talenty, dary i potencjały! I nakazał to wykorzystać!
Skutkiem takiego działania Boga jest moja kreatywnie – twórcza zabawa w moim studiu artystycznym 😉
Otóż… tym razem dwie rzeczy za jednym zamachem. Tymczasowy pokrowiec na stary fotel. No i zapachniało świeżością… I do tego dwie osłonki na doniczki. Wszystko wykonane z tkanin obiciowych. Łącznie z wypustką w osłonkach. Wykonana własnoręcznie poprzez wszycie sznurka w kanalik materiałowy.
Wyszło ładnie. I nietypowo.
Jutro zaś… trochę o przygotowaniach na kiermasz świąteczny w zborze na ul. Siennej. A i jeszcze czeka kolejna dżinsowa torebka do zaprezentowania. Także – do jutra.

Fioletowa lawenda zawsze na czasie
Może Ci się spodobać

Lubię dżins…
14 listopada 2019
Dzisiaj uszyłam paryskie…
5 grudnia 2019